Wpisy

PingPong: Dzień Penny Mordaunt

To jest PingPong – blog polityczny z UK. Odcinek drugi o pierwszej rundzie wyborów lidera Partii Konserwatywnej.

UKpoliticsPL jest projektem pasjonatki polityki brytyjskiej. Możesz mnie wspomóc na Zrzutce.

Znana melodia

Pierwsza runda wyborów lidera Partii Konserwatywnej nie przyniosła wielkich niespodzianek. Prowadzenie Rishiego Sunaka wydaje się niezagrożone. Penny Mordaunt jako czarny koń tych wyścigów wyszła na drugą pozycję, a Liz Truss, Kemi Badenoch i Suella Braverman podzieliły się głosami prawicy. Można założyć, że jeśli się nie porozumieją żadna z nich nie wejdzie do finałowej dwójki, ustępując miejsca Mordaunt. Prawdopodobnie jednak do ewentualnych układów nie dojdzie jeszcze przed drugą rundą, choć według Christophera Chope’a z Daily Telegraph „jest nacisk na próbę znalezienia porozumienia”.

Z nich trzech największe wydają się szanse Liz Truss, która przygotowywała kampanię od miesięcy i ma największe doświadczenie w rządzie oraz dużą rozpoznawalność nazwiska. Truss ma jeszcze jeden atut – wydaje się faworytką obecnego głównego lokatora na No 10. Jej propozycje polityczne pokrywają się w zasadzie z obecną linią rządu Johnsona, w przeciwieństwie do swoich kontrkandydatek jest m. in. za utrzymaniem celu osiągnięcia gospodarki zeroemisyjnej do 2050 roku.

Nieco rozczarowujący wynik zaliczył Tom Tugendhat, który zapewniał już, że widzi się w finałowej dwójce. Tugendhat będzie teraz walczył o pozostanie w wyścigu przynajmniej do trzeciej runy i do serii weekendowych debat telewizyjnych. Obok niego kandydatką do odpadnięcia w drugiej rundzie jest Suella Braverman, której ledwie udało się przekroczyć wymagany próg.

Jeremy Hunt z kolei dostał nawet mnie głosów niż nominacji i żegna się z wyborami. W środę wieczorem Hunt poparł już jak się wyraził „jednego z najbardziej przyzwoitych, bezpośrednich ludzi w polityce brytyjskiej”, czyli Rishiego Sunaka. Progu trzydziestu głosów nie przekroczył też Nadhim Zahawi, który na razie nie wskazał swojego faworyta i skoncentruje się teraz na dwóch miesiącach jakie pozostały mu na stanowisku kanclerza.

Na tę samą nutę

Szóstka pozostałych kandydatów zmierzy się w czwartek. Wyniki poznamy o godzinie 15:00. W tej rundzie odpadnie osoba z najmniejszą liczbą głosów. O ile nikt inny nie wycofa się sam, najpewniej w weekendowych debatach telewizyjnych weźmie udział 5 kandydatów. Te same osoby następnie zmierzą się w trzeciej rundzie wyborów w poniedziałek. Kolejne rundy planowane są na wtorek i ostatnia na środę. Potem finałowa dwójka będzie mieć półtora miesiąca, aby przekonać do siebie lokalnych działaczy.

Faworytami do przejścia do drugiego etapu są Sunak, Mordaunt i Truss. W finale zaś według sondażu Conservative Home zdecydowaną faworytką będzie Penny Mordaunt. To może się jednak jeszcze zmienić, gdy podczas spotkań wyborczych i debat dojdzie do bezpośrednich starć kandydatów. Do tej pory można powiedzieć, że jeśli chodzi o deklarowane wartości i założenia polityczne różnią ich detale i akcenty. Duże znaczenie będzie więc mieć to jak się zaprezentują. Z drugiej strony kluczowe mogą być także dyskusje w kuluarach o potencjalnych stanowiskach i alokacji funduszy. Operacją mobilizacji posłów po stronie Sunaka kieruje Gavin Williamson, którego obozy rywali oskarżają o „niecne sztuczki” i koordynację taktycznego głosowania, by w finałowej dwójce znalazła się osoba, z która Sunakowi będzie łatwiej wygrać.

Ostatnie akordy Johnsona

Tymczasem Boris Johnson nadal pełni funkcję premiera i w środę odpowiadał na pytania posłów w parlamencie. Premier wydawał się mieć bardzo dobry nastrój i zapewnił wszystkich, że „niedługo odejście z podniesioną głową”. Prawdopodobnie Johnsona czeka jeszcze jedna seria PMQs w przyszłym tygodniu. Wcześniej jednak – najpewniej w poniedziałek – parlament będzie głosować nad… wotum zaufania do rządu. W pierwotnej wersji to opozycja zgłosiła wniosek o głosowanie wotum nieufności. Rząd nie znalazł jednak dla niego czasu w napiętym parlamentarnym grafiku. Ostatecznie jednak z poniedziałkowego porządku obrad znikły koleje etapy prac nad kontrowersyjnym projektem ustawy o bezpieczeństwie online i zamiast tego pojawiło się głosowania rządowego wniosku o wotum zaufania. Czemu? Być może chodzi o wizerunek, żeby pokazać, że Johnson jednak cieszy się zaufaniem swoich posłów. Może też chodzić o przekaz do społeczeństwa, że Partia Konserwatywna nadal ma mandat do rządzenia i załatwia swoje brudne sprawy sama bez pomocy opozycji. A może też ma to związek z samymi wyborami lidera i próbą delikatnego wymuszenia na posłach Partii Konserwatywnej wsparcia aktualnych ministrów-kandydatów, jak Liz Truss. Nawet bowiem Rishi Sunak będzie zapewne czuł się zobowiązany do zagłosowania za obecnym, tymczasowym rządem Johnsona.

Podobał Ci się ten tekst. Pomóż mi pisać więcej. Wesprzyj UKpoliticsPL na Zrzutce.

Brytyjskie Śniadanie autorski przegląd prasy brytyjskiej z 15 listopada 2021

Mniej węgla po COP26

Choć państwa uczestniczące w szczycie klimatycznym w Glasgow ostatecznie zgodziły się jedynie „stopniowo zmniejszać” wykorzystanie węgla do produkcji energii zamiast „wycofywać się” z niego jak zapisano w pierwszym drafcie deklaracji, to Boris Johnson uważa, że to „fantastyczne osiągnięcie” – podsumowuje BBC.  Zapłakany Alok Sharma przeprasza za lastminutowe ustępstwa w sprawie węgla podczas COP26 – pisze z kolei Telegraph. za pośrednictwem the Independent oskarża Johnsona o „podkopywanie” pozycji przewodniczącego konwencji klimatycznej i pozostanie zmian klimatycznych w stanie „intensywnej terapii”.

Niestety Rememberence Sunday była także bogata w dramatyczne wydarzenia. Trzy osoby zostały aresztowane po wybuchu samochodu przed szpitalem w Liverpoolu w niedzielę przed południem. W eksplozji zginął pasażer auta, kierowca został ranny. Przyczyny zajścia na ten moment nie są znane, ale „biorąc pod uwagę jak do niego doszło” i „z ostrożności” policja powierzyła prowadzenie śledztwa antyterrorystom. Zatrzymane osoby mają od 21 do 29 lat i przebywają w areszcie na podstawie ustawy o terroryzmie – podsumowuje Press Association.

A w Londynie po 21 dniach protest głodowy przed siedzibą  Foreign Offfice zakończył mąż przetrzymywanej przez Iran Brytyjski Nazanin Zaghari-Ratcliffe. 46-latek zdaniem Guardiana „postarzał się o dekadę”, starając się zwrócić uwagę na sprawę swojej żony. Zrezygnował z protestu, w czasie którego „odwiedziło go wielu polityków”, obawiając się, że jego organizm przestał radzić sobie z zimnem w prowizorycznym obozowisku, trzyma się jednak nadziei, że coś udało mu się zmienić”.

Torysi trafieni w ośmiorniczki

Dopiero po czterech pytaniach dziennikarzy Johnson przyznał, że sprawę Patersona, która rozkręciła w brytyjskich mediach lawinę informacji o dodatkowych dochodach posłów i posłanek, „można było zająć się w lepszy sposób”. Według Timesa na czwartkowym posiedzeniu gabinetu Johnson miał powiedzieć, że skandal korupcyjny „minie” i nie ma potrzeby przepraszać. Dziś jednak sondaże mówią co innego i potwierdza to najsłynniejszy brytyjski psefolog prof. John Curtice. Cztery badania opinii publicznej pokazują spadek poparcia dla Partii Johnsona: Opinium, Savanta, YouGov i Panelbase. Ci ciekawe, do 50 proc. wzrosła tez liczba respondentów negatywnie oceniających decyzję o wyjściu z UE. 37% uznało, że brexit był słuszny.

Guardian obszernie cytuje dzienniki byłej kochanki premiera Jennifer Arcuri, z których dowiadujemy się między innym jak bardzo obecny premier nalegał na pomoc w „rozwoju jej kariery”. Kluczowe pytania to teraz czy afera wpłynie na wynik grudniowych wyborów uzupełniających po opuszczeniu Izby Gmin przez Patersona i śmierci James Brokesnshire i Davida Amesa? Guardian sugeruje, że wyborcy w bezpiecznym dotąd okręgu torysów Old Bexley & Sidcup nie zaczną głosować na Labour, ale ich zdanie o Johnsonie bardzo się pogorszyło. Jedna z wyborców torysów mówi o nim wręcz: „waste od space”. Czy już czas na pytanie: kto po Johnsonie? Głównych kandydatów mamy na razie dwóch, a wśród nich jest…

Brytyjskie wsparcie dla Polski

„Wielka Brytania nie będzie odwracać wzroku”, gdy „sojusznicy biorą na siebie ciężar” kryzysu „starannie wykreowanego” przez reżim Łukaszenki  – pisze w Telegraphie Liz Truss. Energiczna jak zawsze minister spraw zagranicznych jednocześnie zauważa „odpowiedzialność Rosji” za kryzys i apeluje do Moskwy o „wywarcie presji na Łukaszenkę”. Truss, podobnie jak wcześniej Tom Tugendhat w Daily Mail, uznaje że „zdesperowani ludzie używani są przez białoruski reżim jako pionki” do destabilizacji regionu. Tugendhat apelował też o uznanie Białorusi za strefę zakazu lotów i nałożenie sankcji na białoruskie lotniska za przyjmowanie samolotów z migrantami. Truss skoncentrowała się na krytyce NordStream2 i zależności Europy od rosyjskiego gazu.

Niestety dla nas nie wszyscy Brytyjczycy rozróżniają sytuacją na granicy Polski i Białorusi i tę na kanale La Manche. Poseł John Redwood lamentował na Twitterze, że prasa zajmuje się bardziej tym pierwszym niż tym drugim.

Zmiana tonu ws Irlandii Północnej

W cieniu kryzysu migracyjnego pojawiły się dobre wieści dla innego rejonu. „Porozumienie jest blisko”, „przełom” w sprawie sprzedaży leków z Wielkiej Brytanii w Irlandii Północnej „daje nadzieję na odblokowanie” negocjacji pozostałej części Protokołu – pisze Telegraph. Gazeta zauważa jednak, że UE nie zmieniła zdania co do roli TSUE w prowincji, co potencjalnie oznacza powrót groźby uruchomienia artykułu 16. Warto przy tym zwrócić uwagę, że w sondażach – m. in. dla Belfast Telegraph – DUP jest znów najsilniejszą partią unionistyczną. Przewaga Sinn Fein wskazuje, zaś że to republikanie wygrają majowe wybory. Warto z bliska obserwować tu rozwój sytuacji.

Udanego tygodnia!

Brytyjskie Śniadanie – autorski przegląd prasy brytyjskiej z 30 sierpnia

Rozliczenia z Afganistanem

„Jeśli Talibowie chcą uznania ich rządu i pomocy finansowej, muszą pozwolić Afgańczykom na wyjazd po 31 sierpnia” – mówi Boris Johnson w filmiku  zamieszczonym na Twitterze. Na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ UK, Francja i Niemcy mają zaproponować plan ustanowienia bezpiecznej strefy pozwalającej osobom pozostałym w Afganistanie na wylot z lotniska w Kabulu.

Według szacunków rządu UK w Afganistanie pozostało 100-150 Brytyjczyków oraz 800-1100 Afgańczyków z prawem wjazdu do UK. Według Timesa ta druga liczba jest bliższa 9 tysiącom. W dwa tygodnie UK ewakuowało z Afganistanu 15 tysięcy osób, w tym 2200 dzieci. Rzad zapowiada, że każdy uprawniony do ewakuacji, komu uda się dotrzeć za granicę Afganistanu, może tam zostać przejęty przez brytyjskie służby dyplomatyczne i trafić do UK.

W Timesie też eksperci ostrzegają przed rosnącym ryzykiem ataków terrorystycznych w UK, ale według źródeł rządowych: „nie ma dowodów, żeby ISIS-K miało zdolność do przeprowadzenia ataków poza Afganistanem”.

A w Telegraphie i wielu innych mediach trwają rozliczenia: coraz powszechniejsza jest opinia, że ministerstwo obrony wykonało świetną robotę przy ewakuacji, ale nie da się powiedzieć tego samego o działaniach dyplomatycznych ministerstwa spraw zagranicznych w ostatnich tygodniach. Coraz więcej znaków zapytania staje więc nad pozycją Dominica Raab po najbliższej rekonstrukcji rządu.

Dwie parlamentarne komisje – wywiadu & bezpieczeństwa i spraw zagranicznych – zapowiadają osobne śledztwa w sprawie wycofywania się Brytyjczyków z Afganistanu, w tym wyjaśnienie sprawy pozostawienia przez pracowników ambasady UK dokumentów z danymi i CV afgańskich pracowników/kandydatów na pracowników. W środę Dominic Raab będzie się tłumaczył na posiedzenie komisji prowadzonej przez byłego wojskowego, a obecnie posła Partii Konserwatywnej Toma Tugendhata.

Kłopoty DUP

Duże zmiany w sondażach przed przyszłorocznymi wyborami do Zgromadzenia Północnoirlandzkiego. DUP nie jest już najchętniej wybieraną partią unionistyczną – poparcie dla niedawnych sojuszników Borisa Johnsona w Westminsterze wynosi obecnie 13% (-3%). W wyborach w 2017 roku partia prowadzona wtedy przez Arlene Foster dostała ponad 28% głosów i od tego czasu systematycznie spadała w sondażach. W najnowszym badaniu LucidTalk wyprzedzają ją już i UUP (16%) i TUV (14%). Obie bardziej zdecydowanie atakowały od początku Protokół Północnoirlandzki. Na czele sondaży nadal Sinn Fein z 25%, co daje jej szansę na przejęcie od DUP funkcji pierwszego ministra Irlandii Północnej po planowanych na maj wyborach. Spadło przy tym poparcie dla partii ponad podziałami – Alliance ma identyczne notowania jak DUP. To oczywiście tylko sondaż, ale potwierdza długotrwałe trendy – DUP płaci utrata poparcia za granicę między Wielką Brytanią a Irlandia Północna. W reakcji na wyniki nowy lider partii Jeffrey Donaldson zaapelował w Newsletterze o „wspólne podejście” w walce z Sinn Fein.

Na pierwszym w nowej roli spotkaniu z premierem Republiki Irlandii Jeffrey Donaldson zagroził pogorszeniem relacji z Dublinem, jeśli nie zostaną rozwiązane problemy Protokołu. Jak relacjonuje BBC Donaldson powtórzył, że granicę handlową między Wielką Brytanią a Irlandią Północną należy usunąć, bo „wyrządza krzywdę” prowincji. Podkreślił także problemy jakie spowodowana brexitem granica może wywołać przed wyborami do Zgromadzenia Północnoirlandzkiego.

O innym ciekawym sondażu Lucid Talk pisze Observer: 60% pytanych obywateli Irlandii Północnej chce referendum zjednoczeniowego z Republiką, ale tylko 37% z nich chce żeby odbyło się w przeciągu najbliższych 5 lat. Wśród ankietowanych 29% mówi, że nie powinno odbyć się nigdy. Porozumienie Wielkopiątkowe zakłada, że minister ds. Irlandii Północnej powinien zarządzić referendum, jeśli będzie tego chciała większość mieszkańców. Nie jest jednak sprecyzowane w jaki sposób taką większość określić. Wyników tego sondażu trudno też nie rozpatrywać w kontekście niedawnej wypowiedzi ministra ds. Szkocji  Alister Jack, który powiedział Politico, że dałby Szkotom zgodę na #indyref2,  „gdyby w sondażach 60% Szkotów wyrażało przez dłuższy czas poparcie drugiego referendum – nie niepodległości, ale referendum”.

Zza kratek za kółko?

Brytyjski rząd odrzucił prośbę grup biznesowych o złagodzenie przepisów wizowych dla kierowców ciężarówek z UE – informuje BBC. Zamiast tego minister Kwasi Kwarteng zapowiedział po 7000 funtów na każdy staż dla przyszłych kierowców i granty na przeszkolenia dla żołnierzy, więźniów i bezrobotnych. Logistics UK tłumaczy jednak, że przygotowanie nowego kierowcy to kwestia 9 miesięcy, a już w tej chwili według jej szacunków na brytyjskich drogach brakuje przynajmniej 90 tysięcy kierowców ciężarówek. Road Haulage Association szacuje, że braki sięgają już nawet 100 tysięcy.

Co za dużo to niezdrowo

Pomimo wszystkich złych wieści, życzymy udanego tygodnia i tak dobrej zabawy jaką cieszył się w nocnym klubie w Aberdeen minister Michael Gove. Podobno przybył same, ale po kilku shandies miał już kilku przyjaciół. Obyście przy tym nie skończyli jak poseł polskiego pochodzenia Daniel Kawczynski, którego zachowanie znów po lupę wzięła parlamentarna komisja ds. standardów. O imprezie Gove’a informował Daily Record, a o problemach Kawczynskiego Mirror.

Brytyjskie Śniadanie – autorski przegląd prasy brytyjskiej z 16 sierpnia 2021

Raport Covidowy

Od dziś, tj. od poniedziałku 16 sierpnia, w Anglii osoby w pełni zaszczepione i niepełnoletnie nie muszą się już izolować, jeśli apka NHS pokaże im, że miały kontakt z osobą chorą na Covid. Mogą, ale nie muszą, wykonać test PCR. W Irlandii Północnej od dziś nie muszą się izolować osoby po kontakcie, ale bez symptomów, w pełni zaszczepione i z negatywnym wynikiem testu. Podobny przepis obowiązuje już w Walii i Szkocji – podaje PA. Agencja informuje  także, że w pełni zaszczepieni na Wyspach mogą liczyć na szereg zniżek i gratisów w wielu firmach i punktach usługowych.

#SzczepimySie i świat

Minister zdrowia Sajid Javid informuje, że wszyscy 16- i 17-latkowe będą mieli możliwość przyjęcia pierwszej dawki szczepionki na Covid do 23 sierpnia, tak by do szkoły poszli już z minimalną odpornością – o tym m. in. Reuters.  Były premier Gordon Brown apeluje zaś do rządów UK, USA i Włoch, które przewodniczą teraz G20, aby państwa rozwinięte wspólnie ustaliły wysłanie kolejnych dawek szczepionek do Afryki: „Największym zagrożeniem ze strony koronawirusa obecnie jest rozprzestrzenienie się i nieograniczona mutacja w biednych, niewyszczepionych krajach” – cytuje Browna Reuters.

Jak zarobić miliony i stracić milion? 

Tymczasem Guardian pisze o związkach z torysami firm, które nie wywiązują się z dostarczania testów i wyników testów PCR dla podróżnych, choć te kosztują „dwa razy więcej niż w UE”. Jedna z nich to 1Rapid Clinics, założona w grudniu 2020 przez sponsora torysów doktora Ashrafa Chohana, który chwalił się m. in. swoimi wpływami w rządzie na politykę na Bliskim Wschodzie. Od kwietnia jego syn Jamal Chohan też prowadzi firmę dostarczająca testy. Quick Clinics wcześniej nazywała się Quick Translate i oferowała… tłumaczenia. Także w Guardianie przeczytacie o zagrożeniu dla blisko miliona etatów związanych z planowanym na jesień zakończeniem programu furlough.

Powrót Talibanu

Covid schodzi dziś jednak na dalszy plan wobec obrazków z Afganistanu, który – po wycofaniu się zachodnich żołnierzy – szturmem przejmują Talibowie. Na lotnisku w Kabulu – jedynym miejscu, którego Talibowie podobno jeszcze nie przejęli – brytyjski ambasador Laurie Bristow podobno od wielu godzin stempluje wizy dla Afgańczyków. Boris Johnson mówił w niedzielę m. in. PA, że priorytetem jest pomoc w ewakuacji obywateli UK i Afgańczyków, którzy pomogli Brytyjczykom i trzeba zrobić wszystko, aby Afganistan nie stał się ponownie „wylęgarnią terroryzmu”. Reuters pisze o apelu premiera do pozostałych krajów Rady Bezpieczeństwa ONZ o kolektywną odpowiedź. Sytuacja stała się z dnia na dzień dramatyczna, więc w weekend spotkał się sztab bezpieczeństwa UK. Zapadła też decyzja o zwołaniu nadzwyczajnego posiedzenia parlamentu.

(Nie)bezpieczeństwo

Wszystko to jednak za późno – zgadzają się komentatorzy. Lider opozycji Keir Starmer domagał się od rządu UK planu zapobiegnięcia upadkowi afgańskiego rządu i przekształcenia się sytuacji w kryzys humanitarny, ale być może nie ma już czego ratować. Od tygodni ostrzegali przed tym byli wojskowi w szeregach Partii Konserwatywnej. „To największa porażka polityki zagranicznej od Suezu” – grzmi dziś w Timesie były żołnierz i szef parlamentarnej komisji spraw zagranicznych Tom Tugendhat. Wtóruje mu inny były żołnierz szef parlamentarnej komisji bezpieczeństwa Tobias Ellwood, mówiąc o “kompletnym upokorzeniu zachodu”. Ellwood jeszcze w kwietniu ostrzegał, że decyzja o wycofaniu wojsk naraża Afganistan na utratę pokoju, a na początku sierpnia w PoliticsHome pisał, że zachód czekają przez to kolejne ataki terrorystyczne.

Rzeczywistością już dziś – na szczęście rzadką – są w UK masowe strzelaniny. Doszło do niej niedawno w Plymouth, gdzie zginęło 5 osób. Według PA w związku z tym, że tragedii można by uniknąć, gdyby lepiej przyjrzano się sprawcy, rząd zapowiedział, że przed wydaniem pozwoleń na broń krótką będą sprawdzane profile społecznościowe aplikantów.

Szkocja blisko Cam(p)romisu

Na północy kraju spokojniej. Lider szkockich Zielonych Patrick Harvie mówi, że umowa o współpracy z SNP już blisko. Jak może wyglądać to porozumienie w temacie m. in. zmian klimatycznych, gospodarki i niepodległości analizowało jakiś czas temu BBC. Ostatnim punktem spornym wydaje się eksploatacja pola naftowego Cambo na zachód od Szetlandów. Zieloni są zdecydowanie przeciw, SNP protestuje mniej energicznie, choć – jak podaje BBC – Nicola Sturgeon wzywa Borisa Johnsona do ponownej oceny wydania licencji. Rząd w Londynie ma według Timesa rozmawiać z inwestorem z Siccar Point Energy.

Święci ojcowie

Szkocję czeka być może w listopadzie wielkie wydarzenie, bo papież Franciszek, biorąc udział w szczycie klimatycznym COP26 w Glasgow, chciałby odprawić otwartą mszę dla wiernych. Times donosi, że byłaby to pierwsza taka msza papieska w Szkocji od 2010 roku, gdy dziesiątki tysięcy wiernych przybyło do Bellahouston Park na mszę celebrowaną przez papieża Benedykta.

Wreszcie Times pisz też, że Boris Johnson zdecydował, że nie będzie pił alkoholu przynajmniej do Świąt Bożego Narodzenia w geście solidarności ze spodziewającą się drugiego dziecka żoną Carrie – pisze Times.

Brytyjskie Śniadanie: poranny przegląd prasy 30 lipca 2020

Ujarzmianie drugiej fali

Z 7 do 10 dni zostanie przedłużony okres obowiązkowej izolacji dla osób z symptomami Covid-19 – powie dziś wg BBC minister zdrowia Matt Hancock. Tymczasem UK zabezpieczyło dla swoich obywateli kolejne 60 milionów dawek potencjalnej szczepionki na Covid-19, podpisując umowę z firmami Sanofi i GlaxoSmithKline. To czwarta umowa szczepionkowa, łącznie UK podpisało kontrakty na 250 mln dawek szczepionki. Żadna z nich nie skończyła jednak jeszcze fazy testów.

Belgia, Luksemburg i Chorwacja to kierunki najbardziej zagrożone objęciem kwarantanną z powodu wzrostu zachorowań na Covid-19. Po lotnisku Heathrow także zagrożone bankructwem linie lotnicze wspólnie domagają się od premiera Borisa Johnsona wprowadzenia obowiązkowych testów dla przylatujących do UK, żeby zakończyć „kwarantannową ruletkę” i nie odstraszać pasażerów od podróży.

O k…!

Ożywienie gospodarcze w UK będzie miało kształt litery „K”. „Białe kołnierzyki” przystosowały się do pracy w domu i nawet oszczędzą na koronawirusie, ale „niebieskie kołnierzyki” i właściciele małych firm dużo stracą – informuje Telegraph, cytując wyliczenia Capital Economics. „Jak w literze „K” – w górę pójdą „haves”, w dół – „have nots”, co doprowadzi do pogłębienia różnic społecznych.

Partia Pracy przyłącza się tymczasem do apeli o wydłużenie rządowego programu dopłat dla pracowników na przymusowych urlopach w tych sektorach, które najbardziej ucierpią z powodu pandemii. Telegraph przypomina jednak, że program kosztował już 30 mld funtów, a sekretarz skarbu Steve Barclay powiedział we wtorek, że jego przedłużenie może spowodować, że „ludzie zaczną tracić swoje umiejętności”.

Jesteśmy nadal daleko od ewentualnego śledztwa w sprawie rządowej odpowiedzi na pandemię. Komisja Rachunków Publicznych pyta jednak już teraz czemu 25 tys. pacjentów w podeszłym wieku zostało wypisanych ze szpitala i odesłanych do domów opieki społecznej bez testów na Covid-19.

Kroczek do Globalnej Brytanii

Do września UK ma podpisać pierwszą samodzielną umowę handlową po brexicie. Porozumienie z Japonią – w wymianie handlowej warte ok. 29 mld funtów – bazuje na treści umowy UE-Japonia, dalej idąc jednak np. w obszarze usług cyfrowych. Wbrew ambicjom nie znalazł się w niej postulat preferencyjnych warunków dla producentów żywności z UK. Dotąd UK udało się „przedłużyć” 19 z 40 międzynarodowych umów handlowych, których przestaje być stroną wraz z opuszczeniem UE. Jak pisze Times umowa ma znaczenie symboliczne. UK chciałaby jak najszybciej dokończyć rozmowy także z Nową Zelandią i Australią, które razem z Kanadą, Chile i Japonią tworzą Porozumienie o partnerstwie transpacyficznym (CTPTT), do której UK także aspiruje. Gdyby do tego jesienne wybory wygrał Joe Biden i USA powróciłyby do planu przyłączenia się do CTPTT, UK nawet w obliczu ekonomicznego brexitu bez porozumienia mogłoby ogłosić spełnienie brexitowej obietnicy: Miesiąc temu poseł Adam Afriyie zdradził na jednym z webinarów, że rząd chciałby zakończyć ten rok hasłem w stylu: „we don’t leave Europe (EU), we join the world (CTPTT)”.

Praca szuka człowieka

Downing Street szuka prezentera rządowych briefingów. W nowym formacie, wzorowanym na Białym Domu, briefingi poprowadzi rzecznik-prezenter, za co zarobi 100 tys. funtów rocznie. Transmisje na żywo będzie mógł obejrzeć każdy. Według Telegrapha dalej odbywać się będą też briefingi dla dziennikarzy za zamkniętymi drzwiami. Pracownika naukowego szuka z kolei China Research Group. Ta torysowska inicjatywa pod przywództwem szefa parlamentarnej komisji spraw zagranicznych Toma Tugendhata ma na bieżąco śledzić wydarzenia w Chinach i przygotowywać sugestie reakcji. . Imponująca lista członków i sam Tugendhat to niemal gwarancja dużych wpływów w parlamencie.

Za późno już natomiast o staranie się o etat szefa brytyjskich szpiegów. Na czele MI6 stanął, bowiem Moore, Richard Moore.

Śniadanie Brytyjskie: poranny przegląd prasy 27 lipca 2020

Gotowi na nowy tydzień? Oto nasza porcja informacji do śniadania.

Koronawirus psuje wakacyjne plany

„Nie rozumieliśmy wirusa tak jak byśmy chcieli w pierwszych tygodniach i miesiącach pandemii” – przyznał Boris Johnson w wywiadzie dla BBC – „Myślę, że na początku nie pojmowaliśmy skali transmisji od osób bez symptomów”. Tymczasem koronawirus nie ustępuje. Turyści powracający z Hiszpanii będą musieli poddać się obowiązkowej 14-dniowej kwarantannie – prawo weszło w życie zaledwie 6 godzin od ogłoszenia. Niewykluczone, że z listy krajów zwolnionych z kwarantanny znikną także Niemcy i Belgia oraz każde inne państwo, które zanotuje wzrost przypadków Covid-19.

Rząd wzywa pracodawców do umożliwienia pracownikom na kwarantannie pracy z domu, gwarancji jednak nie daje. Odwołane wyjazdy to kolejne problemy finansowe biur podroży i linii lotniczych.

UK woli Bidena – Times

Nikt nie chce się przyznać, ale brytyjski rząd wolałby, żeby Donald Trump przegrał jesienne wybory prezydenckie – pisze Tim Shipman w Timesie. Boris Johnson czuł się bardzo niekomfortowo, gdy USA naciskały na usunięcie Huawei z UK, szczególnie podczas gorącej rozmowy telefonicznej z Trumpem w lutym. No 10 ucisza też minister Liz Truss, która przewodzi negocjacjom handlowym z USA. Już wiadomo, że umowy handlowej przed wyborami nie będzie. Na No 10 liczą, że Biden w razie zwycięstwa zbuduje koalicję przeciw Chinom w ONZ, a oba kraje – USA i UK – będą mogły dołączyć do transpacyficznego bloku handlowego CPTPP. Wiadomo, że brytyjscy oficjalne po cichu budują relacje z obozem Bidena, a obóz Bidena rozmawia z brytyjskimi posłami np. z szefem komisji spraw zagranicznych Tomem Tugendhatem.

Torysi już walczą w wyborach 2021

Rząd bardzo poważnie podchodzi do planowanych na wiosnę wyborów regionalnych do szkockiego parlamentu. Times relacjonuje próby odbudowania mostów z byłą liderka torysów w Szkocji Ruth Davidson. Wyborczy strateg torysów Isaac Levedo miał we wtorek namawiać ministrów do częstszych odwiedzin Szkocji i podkreślania jedności Zjednoczonego Królestwa.

Torysi są najwyraźniej na etapie poszukiwania sojuszników w Szkocji. W Telegraphie Daniel Hannan pisze o elementach spalających Zjednoczone Królestwo i wyższości wspólnych wartości patriotycznych nad argumentami gospodarczymi w kontekście (niepopierania) nowego referendum niepodległościowego.

W wiosennych wyborach temat powtórzenia referendom niepodległościowego będzie prawdopodobnie główną osią sporu SNP i torysów. Znacząca wygrana szkockich nacjonalistów da im moralne i polityczne prawo ubiegania się o powtórkę z 2014r. Z prawnego punktu widzenia nie jest to jednak ani proste, ani pewne, bo zgodę musi wydać brytyjski rząd.

Cień Kremla

Nie milkną echa rosyjskiego raportu. Home Office ma według Mail on Sunday jesienią opublikować plany nowej „ustawy szpiegowskiej”, która zmuszałaby do rejestracji pracowników obcych agencji wywiadowczych przybywających do UK i innych osób pracujących na zlecenie obcych rządów.

Times tymczasem krytycznie pisze o grudniowej wizycie lordów Waverley’ego, Balfe’a i Browne’a w Moskwie i ich finansowych koneksjach i prorosyjskich interwencjach. W przeciwieństwie do posłów lordowie nie muszą rejestrować dotacji z zewnątrz. To także ma się wkrótce zmienić.

Jeśli ktoś nie chce czytać całej książki Luke’a Hardinga, w Guardianie jest skrót historii rosyjsko-torysowskich przyjaźni z oligarchami i prób zacieśniania więzi przez Moskwę w ostatnich 10 latach.

Brexit – na kłopoty, Merkel

David Frost miał powiedzieć posłom Partii Konserwatywnej, że UK jest na drodze do osiągnięcia 60% ze swoich priorytetów w negocjacjach nowej umowy handlowej z UE. Według Timesa w UK wieczne żywe jest przekonanie, że po uzgodnieniu budżetu UE Angela Merkel skupi się na umowie z UK. „Porozumienie we wrześniu jest absolutnie możliwe” – twierdzi jeden z brytyjskich negocjatorów. Dzień wcześniej Guardian donosił jednak, że Merkel apeluje do UK o większy realizm w sprawie nowej umowy handlowej.

Partyjna kasa nie wytrzyma?

Według the Observer odcięcie się od przeszłości może drogo kosztować labourzystów. Prawnicy ostrzegają, że partię czekają wydatki rzędu milionów, jeśli nie dogada się poza sądem w sprawach cywilnych przeciwko niej związanych z kryzysami pod wodzą Corbyna.