Owen Paterson rezygnuje z funkcji posła
W okręgu North Shropshire odbędą się wybory uzupełniające do Izby Gmin po nagłej rezygnacji posła Partii Konserwatywnej Owena Patersona. Paterson został oskarżony o złamanie zasad etyki poselskiej i płatny lobbing w czasie sprawowania urzędu.
W środę Izba Gmin miała zdecydować, czy Owen Paterson zostanie zawieszony na 30 dni. Równałoby się to rozpoczęciu procedury petycji dającej mieszkańcom okręgu prawo odwołania go ze stanowiska. Karę zaproponowały niezależna komisarz ds. parlamentarnych standardów Kathryn Stone i parlamentarna komisja standardów, która po dwóch latach śledztwa ustaliła, że Paterson zarabiał ok. 100 tys funtów rocznie – 3 razy więcej niż jego poselska pensja – lobbując u ministrów na rzecz dwóch firm. Oskarżony odrzucał zarzuty, twierdząc na łamach m. in. Daily Telegraph, że dochodzenie było niesprawiedliwie i przyczyniło się do samobójczej śmierci jego żony.
Wieloletniego posła Partii Konserwatywnej popierało wielu parlamentarnych przyjaciół ze starej gwardii, którzy przygotowali dwie poprawki zmniejszające wymiar kary. Ostatecznie – dzięki poprawce do wniosku zgłoszonej przez Andreę Leadsom, a przygotowanej przez partyjnych whipów po interwencji No 10 – karę w ogóle zawieszono. Do sprawy Patersona, jak i innych podobnych w przyszłości, tą samą poprawką powołano nową komisją etyki złożoną z parlamentarzystów. Komisji miał przewodzić poseł Partii Konserwatywnej John Whittingdale.
Wynik głosowania – 250 do 232 – oznaczał jednak, że kilkudziesięciu posłów Partii Konserwatywnej złamało dyscyplinę partyjną i zagłosowało przeciw rządowej poprawce lub wstrzymało się od głosu. Poseł Partii Konserwatywnej Bob Seely tłumaczył potem na Twiterze: „Nie poparłem rządu, wstrzymałem się od głosu. Początkowo chciałem zagłosować za, ale zmieniłem zdanie wysłuchawszy Petera Bottomley’a – najstarszego stażem posła Izby Gmin – i Chrisa Bryanta, przewodniczącego parlamentarnej komisji standardów. Musimy uszanować obecnie funkcjonujące zasady, zanim zdecydujemy się wprowadzić nowe”.
Natychmiast po głosowaniu opozycja ogłosiła bojkot nowej komisji. Z ław zajmowanych przez Partię Pracy, Liberalnych Demokratów i SNP słychać było okrzyki „wstyd”. Media – także te sprzyjające Partii Konserwatywnej – również niemal jednomyślnie skrytykowały próbę ratowania Patersona przez rząd. Portal sympatyków torysów ConservativeHome stwierdził, że próba ratowania Patersona w taki sposób zwróci się przeciwko niemu. „Paterson stanie się kozłem ofiarnym. Zbojkotowana przez opozycję komisja grozi jedynie przedłużenie afery. Jej wszystkie propozycje są z góry skazane na porażkę, a Labour wykorzysta każdą parlamentarną procedurę, by sprawę dalej nagłaśniać.” – pisał Paul Goodman. Sam Paterson zaś w wywiadzie dla SkyNews powiedział, że niczego nie żałuje i postąpiłby raz jeszcze dokładnie w ten sam sposób. Głos zabrał także przewodniczący komisji standardów w życiu publicznym lord Evans. Doradca premiera uznał, że wielka Brytania weszła na drogę do stania się „skorumpowanym krajem”.
W czwartek lider Izby Gmin Jacob Rees-Mogg ogłosił, że rząd popełnił błąd próbując wiązać sprawę Patersona ze zmianami systemu oceny zachowań lobbingowych posłów i wycofuje się z pomysłu. Nowa komisja miała w ogóle nie powstać, a głosowanie w sprawie Patersona miało zostać powtórzone do połowy listopada. Według BBC sam zainteresowany poseł nie został uprzedzony o u-turn (wycofaniu się) rządu i dowiedział się, że nadal grozi mu kara zawieszenia, będąc na zakupach w supermarkecie. Kilka godzin później ogłosił rezygnację.
Data wyborów uzupełniających w North Shropshire nie została jeszcze ogłoszona. Podobnie jak daty wyborów w Old Bexley and Sidcup (po śmierci posła Partii Konserwatywnej Jamesa Brokenshire 7 października) i w Southend West (po zabójstwie posła Partii Konserwatywnej Davida Amessa 15 października).