Wpisy

Brytyjskie Śniadanie: poranny przegląd prasy 7 września 2020

Dzień dobry, jeśli obudzą Was dziś rano dzwony, to wiedzcie, że to Boris Johnson otwiera „decydujący” tydzień w negocjacjach nowych relacji Zjednoczonego Królestwa i Unii europejskiej. Wszystkie media podają dziś rządowy przekaz: „Jeśli do 15 października nie będzie umowy, to 'nie ma sensu’ dalej rozmawiać. Wielka Brytania jest gotowa na no deal i będzie bez umowy prosperować tak samo dobrze, jak i z nią” – zapowie dziś premier Boris Johnson.

Jednocześnie Financial Times ujawnia, że spodziewany w środę projekt ustawy o rynku wewnętrznym UK jest sprzeczny z postanowieniami Protokołu Północnoirlandzkiego – części przyjętej w 2019 roku umowy o wystąpieniu UK z UE. Sprzeczności dotyczą zasad pomocy publicznej i polityki celnej w Irlandii Północnej. Z kolei projekt ustawy o finansach – wdrażającej brytyjski budżet – będzie, według źródeł gazety, sprzeczny z zapisami o pobieraniu ceł. Oznaczałby to, że UK jednostronnie wypowiada podpisaną przez swój rząd umowę z UE.

Czy to machanie szabelką prze własną widownią, czy arogancja Vote Leave? Skłaniałam się ku drugiemu, ale… Równie dobrze poinformowana irlandzka telewizja RTE podaje, że UK od miesięcy prosi Irlandię o wstawienie się w Komisji Europejskiej za złagodzeniem Protokołu, a konkretnie żeby kontrole produktów żywnościowych i zwierząt wysyłanych z Wielkiej Brytanii do Irlandii Północnej odbywały się w miejscu produkcji, nie na granicy. Po co? Żeby granica Wielkiej Brytanii z Irlandią Północną nie wyglądała jak granica, bo Boris obiecał przecież, że będzie „frictionless”. W zamian UK oferuje ułatwienia dla irlandzkich ciężarówek zmierzających do UE via UK.

W tym szaleństwie jest wiec metoda. UK naciska na UE, żeby mogła spełnić swoje publiczne obietnice, a może wtedy pójdzie na kompromis w innych sprawach. Druga strona medalu jest jednak taka, że jeśli UE ustąpi ws Protokołu, to Londyn może zacząć żądać wypełnienia innych obietnic, które Johnson złożył brexitowcom – w sprawie swobody w udzielaniu pomocy publicznej i „suwerenności” w gospodarowaniu własnymi łowiskami. Inne dobre źródło – James Forsyth – pisał ostatnio, że UK zakłada, że prawdopodobieństwo dealu teraz to 30-40%, ale uważa też, że po przeczekaniu kilku miesięcy bez umowy UE wróci do rozmów. Telegraph z kolei pisał w weekend, że UK zakłada, że w razie braku ogólnego porozumienia UE „zadba o własne interesy interesy” i dogada z UK „małe deale” w poszczególnych sprawach, żeby zmniejszyć „zakłócenia” w handlu.

To wszystko ma nam uświadomić, że UK jest gotowe na no deal. Oczywiście byliśmy w tym miejscu już wiele razy i słyszeliśmy to wiele razy. Londyn dużo ryzykuje, ale ostatecznie na Downing Street rządzi Vote Leave, które już nie raz pokazało, że ryzyka się nie boi.

Brytyjskie Śniadanie: poranny przegląd prasy 21 sierpnia 2020

Dzień dobry! Porcja chłodnych newsów z brytyjskiej prasy czeka…

Szkocja First

Drugie referendum w sprawie niepodległości Szkocji wydaje się bliżej niż dalej. Choć nikt nie mówi o tym oficjalnie, zdziwienie wywołał tweet ministra Michaela Gove’a, który – cytując byłego posła George’a Galloway’a – zasugerował, że rząd UK zgodzi się na włączenie do rejestru osób uprawnionych do głosowania w referendum wszystkich Szkotów mieszkających w UK. Portal Guido Fawkes zauważa, że to drugi nieoficjalny sygnał, że perspektywa referendum niepodległościowego jest brana w Londynie na poważnie, po tym jak z Downing Street w zeszłym tygodniu wyciekło oświadczenie, że nie można „wchodzić w referendum, gdy sondaże pokazują, że Szkoci wybraliby niepodległość”.

Rzeczywiście – sondażowe poparcie dla niepodległości Szkocji nadal nieznacznie rośnie. Według YouGov na początku sierpnia wynosiło 53% za niepodległością Szkocji. Sondaż Panelbase z połowy sierpnia mówi zaś o poparciu rzędu 55%. Temat referendum ma być główną kartą przetargową w majowych wyborach do regionalnego parlamentu Szkocji.

Rośnie konkurencja dla SNP

Metropolitan Police zamknęła śledztwo w sprawie Alexa Salmonda – pisze Guardian. Były lider SNP został w marcu uwolniony przed sąd od 14 zarzutów molestowania seksualnego i gwałtu. Telegraph dowiedział się, że Salmond sprzedał znaczną część akcji w Slainte Media, żeby „spłacić prawników”. Jeśli jednak wierzyć New Statesman Salmond nie tylko nie ma kłopotów, ale wręcz szykuje przed majowymi wyborami triumfalny powrót do polityki na czele nowego bloku niepodległościowego.

Śliski Brexit

Analityk Mujtaba Rahman uważa, że wysokie poparcie dla referendum w Szkocji będzie dla Johnsona dodatkową motywację, żeby doprowadzić do porozumienia z UE przed ekonomicznym brexitem 1 stycznia 2021. Siódma runda negocjacji umowy o pobrexitowych relacjach UK-UE skończyła się jednak bez przełomu. Według Bloomberga oficjele boją się, że deal się „wyślizgnie”. Portal ujawnił, że – żeby przełamać impas – strona brytyjska przedstawiła wersję roboczą umowy z zaznaczeniem obszarów wspólnych. UK chce jednocześnie zmusić w ten sposób UE do odejścia od równoległych negocjacji wszystkich części porozumienia.

Times dodaje, że propozycja koncentruje się na uniknięciu ceł i kwot. Reuters z kolei donosi, że Bruksela ma jednak nadzieję na wypracowanie tekstu umowy do czasu szczytu Rady Europejskiej w połowie października. Agencja dodaje, że UK zależy na umowie o odsyłaniu migrantów, co UE może wykorzystać do nacisków w sprawie dalszej współpracy w zakresie bezpieczeństwa. Na zakończonej właśnie konferencji prasowej Michel Barnier powiedział: „patrząc na obecną sytuację, osiągnięcie porozumienia przed końcem okresu przejściowego wydaje się mało prawdopodobne”. „Nie ma żadnych postępów w sprawie rybołówstwa i niewielkie w sprawie ram instytucjonalnych porozumienia. Marnujemy czas” – dodał Barnier.

Edukacja, głupcze!

Ministerstwo Edukacji było świadome, że algorytmy do wyliczania ocen nie działały prawidłowe. Times pisze, że sir Jon Coles, były dyrektor generalny w Ministerstwie Nauki , ostrzegał ministra Gavina Williamsona, że algorytm będzie działał poprawnie tylko w 75 proc. przypadków. Z kolei według Guardiana zewnętrzne źródła ostrzegały ministerstwo, że algorytm jest „niestabilny”. Gavin Williamson twierdził, że o skali możliwych uchybień dowiedział się dopiero „w ostatni weekend”. Ale nawet wiceminister edukacji przyznał, że ostrzeżenia były i zostały zignorowane. Nie podoba się to coraz większej liczbie konserwatystów. Nowy lider szkockich torysów Douglas Ross praktycznie wezwał Williamsona do rozważenia rezygnacji. Szef Liaison Committee, najważniejszej komisji w brytyjskim parlamencie, Bernard Jenkin apeluje zaś do ministrów, by nie zrzucali winy na urzędników. Były lider Partii Konserwatywnej William Hague ostrzega w Telegraphie, że algorytm i ewentualne nieudane otwarcie szkół jesienią mogą zostać „poll taxem XXI wieku”, za który torysi zapłacą w kolejnych wyborach.

Brytyjskie Śniadanie: poranny przegląd prasy 30 lipca 2020

Ujarzmianie drugiej fali

Z 7 do 10 dni zostanie przedłużony okres obowiązkowej izolacji dla osób z symptomami Covid-19 – powie dziś wg BBC minister zdrowia Matt Hancock. Tymczasem UK zabezpieczyło dla swoich obywateli kolejne 60 milionów dawek potencjalnej szczepionki na Covid-19, podpisując umowę z firmami Sanofi i GlaxoSmithKline. To czwarta umowa szczepionkowa, łącznie UK podpisało kontrakty na 250 mln dawek szczepionki. Żadna z nich nie skończyła jednak jeszcze fazy testów.

Belgia, Luksemburg i Chorwacja to kierunki najbardziej zagrożone objęciem kwarantanną z powodu wzrostu zachorowań na Covid-19. Po lotnisku Heathrow także zagrożone bankructwem linie lotnicze wspólnie domagają się od premiera Borisa Johnsona wprowadzenia obowiązkowych testów dla przylatujących do UK, żeby zakończyć „kwarantannową ruletkę” i nie odstraszać pasażerów od podróży.

O k…!

Ożywienie gospodarcze w UK będzie miało kształt litery „K”. „Białe kołnierzyki” przystosowały się do pracy w domu i nawet oszczędzą na koronawirusie, ale „niebieskie kołnierzyki” i właściciele małych firm dużo stracą – informuje Telegraph, cytując wyliczenia Capital Economics. „Jak w literze „K” – w górę pójdą „haves”, w dół – „have nots”, co doprowadzi do pogłębienia różnic społecznych.

Partia Pracy przyłącza się tymczasem do apeli o wydłużenie rządowego programu dopłat dla pracowników na przymusowych urlopach w tych sektorach, które najbardziej ucierpią z powodu pandemii. Telegraph przypomina jednak, że program kosztował już 30 mld funtów, a sekretarz skarbu Steve Barclay powiedział we wtorek, że jego przedłużenie może spowodować, że „ludzie zaczną tracić swoje umiejętności”.

Jesteśmy nadal daleko od ewentualnego śledztwa w sprawie rządowej odpowiedzi na pandemię. Komisja Rachunków Publicznych pyta jednak już teraz czemu 25 tys. pacjentów w podeszłym wieku zostało wypisanych ze szpitala i odesłanych do domów opieki społecznej bez testów na Covid-19.

Kroczek do Globalnej Brytanii

Do września UK ma podpisać pierwszą samodzielną umowę handlową po brexicie. Porozumienie z Japonią – w wymianie handlowej warte ok. 29 mld funtów – bazuje na treści umowy UE-Japonia, dalej idąc jednak np. w obszarze usług cyfrowych. Wbrew ambicjom nie znalazł się w niej postulat preferencyjnych warunków dla producentów żywności z UK. Dotąd UK udało się „przedłużyć” 19 z 40 międzynarodowych umów handlowych, których przestaje być stroną wraz z opuszczeniem UE. Jak pisze Times umowa ma znaczenie symboliczne. UK chciałaby jak najszybciej dokończyć rozmowy także z Nową Zelandią i Australią, które razem z Kanadą, Chile i Japonią tworzą Porozumienie o partnerstwie transpacyficznym (CTPTT), do której UK także aspiruje. Gdyby do tego jesienne wybory wygrał Joe Biden i USA powróciłyby do planu przyłączenia się do CTPTT, UK nawet w obliczu ekonomicznego brexitu bez porozumienia mogłoby ogłosić spełnienie brexitowej obietnicy: Miesiąc temu poseł Adam Afriyie zdradził na jednym z webinarów, że rząd chciałby zakończyć ten rok hasłem w stylu: „we don’t leave Europe (EU), we join the world (CTPTT)”.

Praca szuka człowieka

Downing Street szuka prezentera rządowych briefingów. W nowym formacie, wzorowanym na Białym Domu, briefingi poprowadzi rzecznik-prezenter, za co zarobi 100 tys. funtów rocznie. Transmisje na żywo będzie mógł obejrzeć każdy. Według Telegrapha dalej odbywać się będą też briefingi dla dziennikarzy za zamkniętymi drzwiami. Pracownika naukowego szuka z kolei China Research Group. Ta torysowska inicjatywa pod przywództwem szefa parlamentarnej komisji spraw zagranicznych Toma Tugendhata ma na bieżąco śledzić wydarzenia w Chinach i przygotowywać sugestie reakcji. . Imponująca lista członków i sam Tugendhat to niemal gwarancja dużych wpływów w parlamencie.

Za późno już natomiast o staranie się o etat szefa brytyjskich szpiegów. Na czele MI6 stanął, bowiem Moore, Richard Moore.