Wpisy

Brytyjskie Śniadanie autorski przegląd prasy brytyjskiej z 15 listopada 2021

Mniej węgla po COP26

Choć państwa uczestniczące w szczycie klimatycznym w Glasgow ostatecznie zgodziły się jedynie „stopniowo zmniejszać” wykorzystanie węgla do produkcji energii zamiast „wycofywać się” z niego jak zapisano w pierwszym drafcie deklaracji, to Boris Johnson uważa, że to „fantastyczne osiągnięcie” – podsumowuje BBC.  Zapłakany Alok Sharma przeprasza za lastminutowe ustępstwa w sprawie węgla podczas COP26 – pisze z kolei Telegraph. za pośrednictwem the Independent oskarża Johnsona o „podkopywanie” pozycji przewodniczącego konwencji klimatycznej i pozostanie zmian klimatycznych w stanie „intensywnej terapii”.

Niestety Rememberence Sunday była także bogata w dramatyczne wydarzenia. Trzy osoby zostały aresztowane po wybuchu samochodu przed szpitalem w Liverpoolu w niedzielę przed południem. W eksplozji zginął pasażer auta, kierowca został ranny. Przyczyny zajścia na ten moment nie są znane, ale „biorąc pod uwagę jak do niego doszło” i „z ostrożności” policja powierzyła prowadzenie śledztwa antyterrorystom. Zatrzymane osoby mają od 21 do 29 lat i przebywają w areszcie na podstawie ustawy o terroryzmie – podsumowuje Press Association.

A w Londynie po 21 dniach protest głodowy przed siedzibą  Foreign Offfice zakończył mąż przetrzymywanej przez Iran Brytyjski Nazanin Zaghari-Ratcliffe. 46-latek zdaniem Guardiana „postarzał się o dekadę”, starając się zwrócić uwagę na sprawę swojej żony. Zrezygnował z protestu, w czasie którego „odwiedziło go wielu polityków”, obawiając się, że jego organizm przestał radzić sobie z zimnem w prowizorycznym obozowisku, trzyma się jednak nadziei, że coś udało mu się zmienić”.

Torysi trafieni w ośmiorniczki

Dopiero po czterech pytaniach dziennikarzy Johnson przyznał, że sprawę Patersona, która rozkręciła w brytyjskich mediach lawinę informacji o dodatkowych dochodach posłów i posłanek, „można było zająć się w lepszy sposób”. Według Timesa na czwartkowym posiedzeniu gabinetu Johnson miał powiedzieć, że skandal korupcyjny „minie” i nie ma potrzeby przepraszać. Dziś jednak sondaże mówią co innego i potwierdza to najsłynniejszy brytyjski psefolog prof. John Curtice. Cztery badania opinii publicznej pokazują spadek poparcia dla Partii Johnsona: Opinium, Savanta, YouGov i Panelbase. Ci ciekawe, do 50 proc. wzrosła tez liczba respondentów negatywnie oceniających decyzję o wyjściu z UE. 37% uznało, że brexit był słuszny.

Guardian obszernie cytuje dzienniki byłej kochanki premiera Jennifer Arcuri, z których dowiadujemy się między innym jak bardzo obecny premier nalegał na pomoc w „rozwoju jej kariery”. Kluczowe pytania to teraz czy afera wpłynie na wynik grudniowych wyborów uzupełniających po opuszczeniu Izby Gmin przez Patersona i śmierci James Brokesnshire i Davida Amesa? Guardian sugeruje, że wyborcy w bezpiecznym dotąd okręgu torysów Old Bexley & Sidcup nie zaczną głosować na Labour, ale ich zdanie o Johnsonie bardzo się pogorszyło. Jedna z wyborców torysów mówi o nim wręcz: „waste od space”. Czy już czas na pytanie: kto po Johnsonie? Głównych kandydatów mamy na razie dwóch, a wśród nich jest…

Brytyjskie wsparcie dla Polski

„Wielka Brytania nie będzie odwracać wzroku”, gdy „sojusznicy biorą na siebie ciężar” kryzysu „starannie wykreowanego” przez reżim Łukaszenki  – pisze w Telegraphie Liz Truss. Energiczna jak zawsze minister spraw zagranicznych jednocześnie zauważa „odpowiedzialność Rosji” za kryzys i apeluje do Moskwy o „wywarcie presji na Łukaszenkę”. Truss, podobnie jak wcześniej Tom Tugendhat w Daily Mail, uznaje że „zdesperowani ludzie używani są przez białoruski reżim jako pionki” do destabilizacji regionu. Tugendhat apelował też o uznanie Białorusi za strefę zakazu lotów i nałożenie sankcji na białoruskie lotniska za przyjmowanie samolotów z migrantami. Truss skoncentrowała się na krytyce NordStream2 i zależności Europy od rosyjskiego gazu.

Niestety dla nas nie wszyscy Brytyjczycy rozróżniają sytuacją na granicy Polski i Białorusi i tę na kanale La Manche. Poseł John Redwood lamentował na Twitterze, że prasa zajmuje się bardziej tym pierwszym niż tym drugim.

Zmiana tonu ws Irlandii Północnej

W cieniu kryzysu migracyjnego pojawiły się dobre wieści dla innego rejonu. „Porozumienie jest blisko”, „przełom” w sprawie sprzedaży leków z Wielkiej Brytanii w Irlandii Północnej „daje nadzieję na odblokowanie” negocjacji pozostałej części Protokołu – pisze Telegraph. Gazeta zauważa jednak, że UE nie zmieniła zdania co do roli TSUE w prowincji, co potencjalnie oznacza powrót groźby uruchomienia artykułu 16. Warto przy tym zwrócić uwagę, że w sondażach – m. in. dla Belfast Telegraph – DUP jest znów najsilniejszą partią unionistyczną. Przewaga Sinn Fein wskazuje, zaś że to republikanie wygrają majowe wybory. Warto z bliska obserwować tu rozwój sytuacji.

Udanego tygodnia!

Brytyjskie Śniadanie – autorski przegląd prasy brytyjskiej z 1 listopada 2021

Śniadanie Brytyjskie – autorski przegląd prasy brytyjskiej z 1 listopada 2021.

Ponura chmura nad Glasgow

Na „6 na 10” ocenia szansę powodzenia szczytu COP26 Boris Johnson. Dodając, że jeśli „Glasgow się nie powiedzie, to nic się nie powiedzie”. „Ponuro” pisze Times było na konferencji prasowej Johnsona kończącej szczyt państw G20 w Rzymie, który dla UK miał być rozbiegiem do dwutygodniowej konferencji klimatycznej w Szkocji. UK jako gospodarz i Alok Sharma jako przewodniczący będą namawiać w Glasgow 190 państw m. in. do uzgodnienia na najbliższe 2 lata mechanizmu zwiększania celów redukcji emisji CO2. Otwierając szczyt Sharma mówił: „młodzi ludzie mają prawo obawiać się o swoją przyszłość” i „być źli na światowych liderów”, gdyż ci ich „zawiedli w sprawach klimatycznych”. Sharma nie wspomniał jednak o tym, o czym pisze Guardian, że młodzież protestowała m. in. przeciwko wsparciu rządu UK dla nowego pola naftowego w okolicy Szetlandów, za które – wg gazety – rząd UK może wkrótce zostać pozwany do sądu. Telegraph cytuje Keira Starnera, który oskarżył Johnsona o przyjęcie roli „komentatora” zamiast „lidera” szczytu. Dziennik zauważa przy tym, że dziesiątki delegatów i dziennikarzy zmierzających do Szkocji pociągiem zatrzymały zwalone na tory drzewa, więc musieli przesiąść się na mniej przyjazne dla środowiska samochody i samoloty. Mirror zaś z przekąsem odnotowuje fakt, że mimo szczytnych deklaracji rządu UK 21 z 53 Jaguarów zakupionych od stycznia 2021 dla Foreign Office to auta na diesla lub benzynę.

Nadciąga konfrontacja z Francją

Szczyt COP 26 może zostać przyćmiony przez konflikt UK z Francją o licencje połowowe – obawia się Guardian. Francuzi oskarżający UK o złą wolę i wstrzymywanie licencji, mają od wtorku zablokować dostęp brytyjskich kutrów do francuskich portów i skrupulatniej kontrolować ciężarówki przyjeżdżające z Wysp. Prezydent Francji Emmanuel Macron i Boris Johnson bowiem nie dali rady wyciszyć konfliktu w bezpośredniej rozmowie na G20. UK uznało, że nikt nie zobowiązał się w tej rozmowie do deeskalacji i „piłka jest po stronie Francji” na co Macron odparł na własnej konferencji, że w takim razie „piłka jest po stronie UK”. „Konflikt o licencje połowowe powinien był zostać rozwiązany przez urzędników za zamkniętymi drzewami, ale politycy po obu stronach dostrzegli w nim okazję do zaliczenia kilku politycznych punktów” – ocenia Times.

Wszystkie gazety zwracają uwagę na eskalację konfliktu UK z UE o Protokół Północnoirlandzki. Unijny negocjator Maros Sefcovic w poniedziałkowym Telegraphie pisze wprost, że jest coraz bardziej zaniepokojony „kroczeniem UK ścieżką w kierunku konfrontacji” i przypomina, że Protokół kwestionowany dziś przez UK został w 2019 wynegocjowany i podpisany przez obie strony oraz że UE wyszła naprzeciw obawom UK, ale musi chronić swój wspólny rynek. Z drugiej strony David Frost oskarża we wstępniaku do raportu Policy Exchange, że to UE zachowuje się „bez względu” na „politycznie, ekonomicznie i tożsamościowo wrażliwe kwestii” w Irlandii Północnej. Nie da się jednak ukryć, że choć Frost mówi, że to „rygorystyczne” egzekwowanie umowy brexitu przez UE zniszczyło poparcie da Protokołu w obu społecznościach prowincji, to sondaże Queen’s University Belfast (cytowane przez PA) pokazują, że poparcie dla Protokołu w Irlandii Północnej de facto rośnie.

Zdaniem Jeffrey’a Donaldsona brytyjski rząd jest na drodze do „decydującego działania” w sprawie Protokołu, od czego lider DUP uzależnia dalsze uczestnictwo w instytucjach w Irlandii Północnej. Według BBC część DUP wierzy, że rząd UK uruchomi art 16 do końca miesiąca. Tymczasem na konwencji Sinn Fein liderka partii Mary Lou McDonald zapowiedziała, że skończyły się czasy „wyborczej dominacji unionistów” i jeśli z przyszłorocznych wyborów do Stormontu Sinn Fein wyjdzie jako największa partia, to nominuje Michelle O’Neill na pierwszą minister po raz pierwszy w historii. McDonald zaznaczyła przy tym, że „uszanowanie demokratycznych wyborów społeczeństwa” będzie „wyzwaniem dla DUP i unionistów”, kontrastując to z postawą Sinn Fein, które zobowiązuje się do „współpracy z każdym”. Sinn Fein od stycznia zaczyna „przygotowania do referendum zjednoczeniowego” – zapowiedział liderka.

O niezależność i etykę

Na narastający konflikt między Partią Konserwatywną a Komisją Wyborczą zwraca uwagę Telegraph. Chodzi o rządowy projekt ustawy wyborczej, która ma zwiększyć nadzór polityczny nad dotąd niezależnym organem. „Propozycje zagrażają niezależności komisji” – apelują do posłów jej przedstawiciele – „bo pozwolą rządowi kształtować zastosowanie prawa wyborczego w stosunku do konkurentów”. Gazeta widzi to jednak inaczej, cytując brexitowców od lat uważających się za cel komisji, według których ta „nie powinna lobbować posłów w swojej sprawie”. W tym tygodniu parlament zagłosuje też w sprawie zawieszenie za 30 dni posła Partii Konserwatywnej Owena Patersona. Były minister jest oskarżony o wykorzystywanie mandatu do prywatnych interesów. Takie zawieszenie automatycznie uruchomiłoby procedurę odwoławczą ze stanowiska. Patersona będą jednak bronić partyjni koledzy, licząc, że kara zostanie złagodzona. Sprawę monitoruje Telegraph. Guardian i Times wspominają przy okazji o opublikowanym właśnie raporcie komisji ds. standardów wzywającej premiera do zmiany zasad badania potencjalnych nietycznych zachowań ministrów i byłych członków rządu.

Trolle za kraty

Niedługo za kratki trafić mogą internetowe trolle wyrządzające „psychologiczną krzywdę” hejterskimi komentarzami. Times pisze, że rząd przyjął rekomendacje komisji prawnej i ma je uwzględnić w projekcie ustawy o Bezpieczeństwie Online. „i” zauważa, że posłowie i szczególnie posłanki od dawna skarżyli się, że poziom komentarzy internetowych odpycha normalnych ludzi od polityki, a nawet, że wpływa na sposób głosowania posłów obawiających się, nękania w wirtualnym świecie.