PingPong: Czy Truss może jeszcze przegrać?

Po uzyskaniu poparcia Bena Wallece’a i Jake’a Berriego i poprawie poziomu wystąpień publicznych po trudnych początkach wyborów Liz Truss jest już klarowną faworytką do przejęcia stanowiska lidera Partii Konserwatywnej.

To jest PingPong – blog polityczny z UK. Odcinek piąty po pierwszym tygodniu drugiego etapu wyborów lidera Partii Konserwatywnej 2022.

UKpoliticsPL jest projektem pasjonatki polityki brytyjskiej. Możesz mnie wspomóc na Zrzutce.

Minister obrony Ben Wallace sam byłby faworytem tych wyborów, gdyby zdecydował się na start. Jak powiedział jednak w wywiadzie dla the Sun nie był zainteresowany: “Naprawdę musisz tego chcieć, a sądzę, że ja jednak nie chciałem”. Nie wykluczył przy tym ubiegania się o stanowisko sekretarza generalnego NATO w przyszłym roku. Czemu poparł Liz Truss? Podczas porannej rundki po mediach chwalił przede wszystkim jej rozległe doświadczenie w rządzie od ministerstwa rolnictwa, poprzez ministerstwo skarbu, handel międzynarodowy aż do obecnie sprawowanej funkcji. Przypadkiem zapewne nie wspomniał przy tym o kontrowersyjnym okresie w ministerstwie sprawiedliwości po referendum w 2016r., gdy  wdała się w systemowy konflikt z sędziami.

Wallace jest również pełen podziwu wobec postawy Truss na międzynarodowych spotkaniach, w których wspólnie uczestniczyli oraz dla jej „autentyczności i uczciwości”. Podobnie jak minister spraw zagranicznych, Ben Wallace pozostał w rządzie Johnsona, gdy wielu ministrów i wiceministrów podało się do dymisji i choć dziś nie idzie tak daleko jak lord Cruddas i nie oskarża Rishiego Sunaka o „zamach” na obecnego lidera, to zdecydowanie krytykuje tamtą formę wyrażenie sprzeciwu. Wallace podkreśla przy tym, że sam chciał, aby Johnson pozostał na stanowisku.

Choć artykuły wywiady i artykuły prasowe sugerują, że decyzja o poparciu Liz Truss musiała zapaść jakiś czas temu, Wallace utrzymuje, że obserwował kandydatów i najważniejsza dla niego była ich postawa wobec wydatków na obronę. Tu znów w wywiadzie dla the Sun zaatakował Sunaka, który jego zdaniem jako kanclerz opowiadał się za dorocznym planowaniem zamiast długofalowych założeń. Ministerstwo Skarbu pod przywództwem Sunaka miało też być zdaniem Wallace przeciwne realizacji obietnicy podniesienia wydatków na obronę o 0,5% PKB zapisanej w programie wyborczym torysów.

Truss za to zdobyła poparcie Wallece’a obietnicą podniesienia wydatków na obronę do 3% PKB do 2030r. W wywiadzie dla GB News Wallace zaznaczył jednak, że nie spodziewa się pieniędzy od razu i de facto wzrost wydatków zacznie się w 2025 roku.  W artykule dla Timesa Wallace poparł też plan aktualizacji przeglądu polityki obronnej i zagranicznej UK proponowany przez Truss: „Świat jest dziś bardziej niespokojny niż kiedykolwiek wcześniej. Bardziej niepewny niż 10 lat temu i Liz Truss to rozumie” – podsumował minister obrony.

Wobec szeroko zakrojonej ofensywy Wallece’a w piątkowych mediach znacznie ciszej przeszło poparcie Truss przez szefa wpływowej Northern Research Group Jake’a Berriego, który wcześniej popierał Toma Tugendhata.

Opowiedzenie się obu tych znaczących figur za Truss to z jednej strony ogromne wsparcie dla niej, z drugiej też – biorąc pod uwagę, że popiera się raczej kandydatów których zwycięstwo się przewiduje – jest to też kolejne potwierdzenie, że większość Partii Konserwatywnej obstawia zwycięstwo obecnej minister spraw zagranicznych.

Truss najwyraźniej także odpoczęła po nagłym powrocie z Bali na wieść o rezygnacji Jonsona i złapała wreszcie rytm kampanii. Jej wystąpienia stały się pewniejsze, spójniejsze i znikły drobne przejęzyczenia. Choć Sunak wydaje się lepiej przygotowany do solowych wystąpień, to Truss wypada tak samo dobrze w debatach i znacznie naturalniej w wywiadach. Sunak więcej mówi jednak o swojej przeszłości – ciężko policzyć ile razy już wspomniał, że jego matka była aptekarką – i powołuje się na swoje dotychczasowe decyzje jako kanclerz. Truss coraz częściej patrzy w przyszłość, podkreśla konieczność realizacji programu wyborczego i – szczególnie podczas wystąpienia w Leeds – nawiązywała do swojej lokalnej przeszłości i doświadczeń z czasów bycia radną. Jej historia wydaje się ciekawsza niż wystudiowane frazy Sunka. Dziś w Partii Konserwatywnej modne jest bycie antyestablishmentowym buntownikiem. Choć Sunak mówi o sobie „underdog” i przywołuje swoje „ryzykowne dla kariery” poparcie dla Leave, to rebelianckość Truss wypada naturalniej i paradoksalnie wpisują się w nią także jej słabsze momenty w karierze jak jednorazowy sprzeciw wobec monarchii, członkostwo w LibDems i poparcie Remain. Jak mówi Wallace: Truss nie jest idealna, ale przynajmniej „wiesz co bierzesz”.

Pierwszy tydzień kampanii był niezwykle ważny, dawał bowiem czas na zaprezentowanie siebie zanim członkowie Partii odeślą pierwsze glosy. Program Truss jest spójny, a Sunak dokonał już zwrotu programowego, popierając obniżkę VAT-u na energię. Były kanclerz tłumaczył to błyskawiczną reakcją na nowe dane wskazujące, że rachunki za energię pójdę zimą w górę jeszcze bardziej niż się wcześniej spodziewano. Sunak wyłania się więc jako ktoś bez długoterminowego planu, gotowy reagować spontanicznie. 10-letni plan gospodarczy Truss i natychmiastowe odwrócenie podwyżek konkretnych podatków, choć de facto opiera się na niemożliwym do przewidzenia poziomie wzrostu gospodarczego w przyszłości, brzmi jednak stabilniej.

Czy Sunak ma nadal szanse? Coraz mniejsze. Pozostało jeszcze 11 z 12 spotkań z lokalnym działaczami i choć w pierwszym spotkaniu w Leeds Sunak dostał kilka gromkich oklasków za „zdefiniowanie prawdziwych konserwatywnych wartości”, to w sali cały czas unosił się duch Borisa Johnsona, którego – jak opisał jeden z zadających pytanie – Sunak „dźgnął nożem w plecy”, odchodząc z rządu. Jeśli więc Truss miałby ten wyścig przegrać, byłaby to na ten moment niespodzianka. I wydaje się, że jedną szansa na to jest jakaś jej spektakularna wpadka lub coś nieprzewidzianego. To wydaje się mało prawdopodobne. Jednak niech to,  że Ian Dale, który miał prowadzić debatę w Leeds, spadł z podestu podczas targów książki, a prowadząca debatę liderów w TalkTv zemdlała na wizji, powodując spektakularne przerwanie transmisji, nie pozwoli nam zapomnieć, że w życiu może być różnie.

Przydał Ci się ten tekst? Może być ich więcej. UKpoliticsPL jest projektem pasjonatki polityki brytyjskiej. Możesz mnie wspomóc na Zrzutce.