Oświadczenie Borisa Johnsona w Izbie Gmin TŁUMACZENIE
Boris Johnson
„Chcę przeprosić. Wiem, że miliony ludzi w całym kraju dokonało niezwykłych poświęceń w ciągu ostatnich 18 miesięcy. Wiem przez jakie cierpienia przeszli, nie mogąc spotykać swoich krewnych, nie mogąc żyć tak jak chcieli, nie mogąc robić rzeczy, które kochają robić. Wiem jaką złość odczuwają na rząd i na mnie, gdy myślą, że właśnie na Downing Street ludzie, którzy stworzyli te zasady, sami ich prawidłowo nie przestrzegali. I choć nie mogę przewidzieć wyników trwającego obecnie śledztwa, dowiedziałem się wystarczająco dużo, żeby móc powiedzieć, że wydarzyły się rzeczy, których po prostu nie powinniśmy robić w ten sposób. I muszę wziąć [za nie] odpowiedzialność. Budynek przy Downing Street nr 10 to duże ministerstwo z ogrodem służącym jako przedłużenie przestrzeni biurowych, z którego ciągle korzystano z powodu roli świeżego powietrza w powstrzymywaniu wirusa. Gdy 20 maja poszedłem do tego ogrodu kilka minut po 18, żeby podziękować moim pracownikom, wracając z powrotem do środka 25 minut później, by kontynuować pracę, byłem jednoznacznie przekonany, że odbywało się tam spotkanie związane z pracą. Ale z perspektywy czasu [wiem, że] powinienem był odesłać wszystkich z powrotem do środka. Powinienem był znaleźć inny sposób podziękowania im i powinienem był zdać sobie sprawę, że nawet jeśli, technicznie rzecz biorąc. przestrzegano wytycznych, to miliony ludzi nie spojrzy na to w taki sposób. Ludzi, którzy wiele przeszli, ludzi którym w ogóle zabroniono spotykać się z ukochanymi osobami i na zewnątrz i wewnątrz. I to im i tej izbie chciałbym przekazać moje przeprosiny. I proszę tylko o to, żeby Sue Gray mogła dokończyć swoje śledztwo w sprawie tamtego i innych wydarzeń, żebyśmy mogli poznać wszystkie fakty. Potem oczywiście wrócę do izby i wygłoszę [na ten temat] oświadczenie.”